TRISTIA / AROUND EXODUS

W 8 roku August wydał edykt, na mocy którego Owidiusz musiał udać się z
Rzymu na bezterminowe zesłanie do Tomis nad Morzem Czarnym. Podczas
wygnania napisał zbiór elegii – Tristia (Żale).

W 2022 roku Sami i Siergiej – artyści wygnańcy – opowiadają, na wzór Tristii, o
ostatniej nocy w rodzinnych miastach – Damaszku i Kijowie, o przedmiotach tam
zostawionych, o rodzinie i przyjaciołach. Mówią też o pracy twórczej w krajach, które ich przyjęły.

Tristia / Around Exodus
archiwum historii mówionej: Katarzyna Wińska (maj / czerwiec 2022)
3 elegie na podstawie nagrań z Siergiejem Wiereniczem,
malarzem architektury, wygnańcem z Kijowa ( po rosyjskim ataku na Ukrainę) w
maju 2022 roku w Warszawie, w kawiarni przy Akademii Sztuk Pięknych i z Samim z Chicago.

Sami:
Ta kaligrafia oparta jest na pracy egipskiego noblisty
Dostałem ją od mojej ex- dziewczyny, jest tłumaczenie na angielski:
Twój dom nie jest tam, gdzie się urodziłeś,
Lecz tam gdzie kończą się Twoje próby ucieczki.

5;24 – 14;04
Tak naprawdę nie lubiliśmy rządu, nawet wtedy kiedy tata w nim był
Ale wierzyliśmy, że można go ulepszyć
Małymi krokami, bez zmiany systemu.
Z perspektywy lat widzę, że to było głupie myślenie;
Ludzie nie wiedzieli, jak naprawiać kraj, byli dumni z wielu rzeczy ;
Kiedy tata był w rządzie, turyści i dyplomaci zachwycali się Syrią –
Damaszkiem; mieszkańcami, jedzeniem, kulturą, czuli się tam bezpiecznie.
Jednak zwykli, ubodzy Syryjczycy bez powiązań z ludźmi władzy,
Wiedzieli, że to nie jest dobre miejsce dla przyszłości ich rodzin.
To było miejsce, w którym się dusiłeś; tak mówiono:
Tu się urodziłeś i tu się dusiłeś. Ktoś cię dusił całe twoje życie…
Nie myślałem o tym zbyt często, aż do czasu, kiedy zostałem zmuszony;
Miałem wtedy 19 lat: w Damaszku było bezpiecznie; nikt by się nie odważył…
Rząd trzymał każdego w mocnym uścisku; wokół szyi od momentu urodzin
Myśleliśmy, że na skutek demonstracji rząd się obudzi.
Że rozprawi się z korupcją wśród swoich.
Protestujący nie chcieli zmiany reżimu, żądali kar dla winnych urzędników,
Zmian wewnątrz systemu; Nie udało się: rząd nic nie zrobił;
Coraz częściej używał przemocy wobec przeciwników.
Jak to się skończyło, dobrze wiemy…
Między mną i rodzicami jest różnica pokoleń;
Dojrzewali w bardziej otwartym, lepiej wykształconym, świeckim kraju;
Przed dojściem do władzy obecnego reżimu;
W Syrii współistniały różne wyznania na równych prawach:
Ja i moja siostra dorastaliśmy w innym świecie;
W zmienionym systemie edukacji, ze skorumpowanym rządem
Z toksycznym programem wpływającym na codzienność.
Wokół czuło się niepokój i lęk przed wyrażaniem opinii
Poza zamkniętym kręgiem bliskich; Nie byłem pewny, komu mogę zaufać;
Mój tata był wtedy w rządzie – ministrem kultury…a moi przyjaciele
Na Uniwersytecie w Emiratach byli otwartymi przeciwnikami
Rządu w Syrii; nie atakowali mnie, ale trzymali dystans;
Rodzice wielu z nich byli więzieni. Po wyjściu na wolność
Wyjeżdżali legalnie z kraju i zaczynali nowe życie.
Teraz ich dzieci są ze mną na uniwersytecie w Chicago.

Nigdy nie wrócą do Syrii, chyba, że z matkami, bliskimi…
„Ostatnia noc w Kijowie” Siergiej:
Chodzi o to, że nie mieliśmy czasu, żeby myśleć co zabrać;
zmobilizowani przez przyjaciół – już gotowych do drogi;
Mieliśmy z żoną i córeczką godzinę, może dwie na dobicie do reszty
wzięliśmy dokumenty i pytałem żonę, czy wziąć papiery
po szlacheckich przodkach Wereniczach – Stachowskich
oni są w Wikipedii. Myślałem, żeby je pokazać
W ambasadzie, w poselstwie, ale nie znam polskiego:
pójść może lepiej artystyczną drogą ?
Znaleźć swoje miejsce w nowej sytuacji, w nowym kraju…
Na początek to puste płótno, żeby dokładnie opowiedzieć
zacząć od początku wojny? … o tym nie chce się mówić…
To historia z moim starszym bratem, on mnie uformował, wspierał
potem był w Akademii Wojennej w mieście Puszkin pod Leningradem.
Przyjeżdżał do nas na wakacje, przywoził płyty Stonesów;
dużo opowiadał o koncertach, na które tam chodził
Z detalami o polskich muzykach: o Skaldach, o Niemenie –
bardzo ważnych dla mnie. Ale on powoli od tego odchodził.
W lecie, po czwartym roku przyjechał znów do Donbasu
siedzieliśmy przed telewizorem z programem sportowym.
Brat mało się odzywał. Ojciec czuł, że nasze drogi zaczęły się rozchodzić.
Spytał : Słuchaj Witja, co wy – przyszła oficerska elita myślicie
O obecnym maraźmie władzy? To przecież prowadzi donikąd;
zwą siebie bohaterami, przyznają sobie premie…
Ja – młodszy brat – czekałem na stanowczą odpowiedź
usłyszałem klasyczną, sowiecką bufonadę; Ojcu,
który zawsze był drogowskazem jak żyć, być obiektywnym,
znać historię, temu ojcu powiedział: Nie zadawaj zbędnych pytań
tam wszystko robią jak trzeba, to nie są nasze sprawy…
Tak, jak teraz pamiętam, to był znak
przyszłej katastrofy, która wydarzyła się między nami.

16;00 – 24;05 Sami:
Sam Damaszek oferował nam dużo wolności w życiu społecznym,
nieosiągalnej w pozostałej części Syrii: picie alkoholu było dozwolone
można było chodzić do baru do późna w nocy,
To był postęp w porównaniu z czasem naszego dzieciństwa;
Kultura była bardziej liberalna. Lubiliśmy te przywileje;
Ulegliśmy złudzeniu, że należą do każdego w Syrii.
Że tym lepszy mamy rząd, im bardziej jest laicki.
Próbuję przypomnieć sobie ostatnią noc w Damaszku.

Pamiętam, że było lato i miałem wracać na drugi rok
Na uniwersytecie w Szardży w Emiratach Arabskich
Nie pamiętam dokładnie tej nocy, ale przypominam sobie
Że już wtedy były protesty. Wszyscy coś przeczuwali.
Ale nie wiedzieliśmy, w jakim kierunku to zmierza.
Ludzie nie rozmawiali o przemocy, ale liczyli na zmiany.
A ja nie zdawałem sobie sprawy, że już nie wrócę,
Że to moja ostatnia noc w Damaszku.
Był ramadan, jeśli dobrze pamiętam.
Wyszliśmy na kolację do miłej restauracji na dachu.
Było dużo dobrego jedzenia. Zadzwoniłem potem do przyjaciół;
Przyjaźniłem się z dużo starszymi ode mnie;
Byli dojrzalsi od moich szkolnych kolegów.
Pracowali;w szpitalu, we własnym sklepie.
Graliśmy w gry komputerowe, chodziliśmy do restauracji.
Więc tej nocy zadzwoniłem do jednego i umówiliśmy się, że pójdziemy
Do przyjaciela; przyniesiemy coś do przegryzienia, obejrzymy film, zagramy…
Nie pamiętam, czy coś z tego wyszło, pamiętam, że wróciłem do domu
Następnego dnia pojechałem na lotnisko. Mój tata był wtedy ministrem kultury; Dostanie się na
samolot było bardzo proste; nie czekałem w kolejce;
Ktoś załatwial za mnie formalności; gdybym nie korzystał z pozycji taty
Nikt by mnie nie respektował; postępujesz zgodnie z prawem,
Nie respektują cię; teraz to mnie śmieszy, ale nigdy wcześniej,
Tak o tym nie myślałem; ludzie są zmuszeni respektować cię;
Bo omijasz prawo, a więc masz związki z władzą…
Wyleciałem z Damaszku planując co zrobię, po powrocie do domu.

Elegia 2 Siergiej:

„Przedmiot zostawiony w domu w Kijowie”
Moje obrazy zostały w domu, w Kijowie, 12 km. od Buczy
W galerii online Polacy – tu w Warszawie wybrali dla siebie jeden
Ale z powodu wojny nie da się go sprowadzić
z nową energią maluję dla nich jeszcze raz ten sam temat
Nie mam tu swojej pracowni – maluję na poddaszu
na pożyczonych, dziecięcych sztalugach.
Dominują żółty i niebieski, jak w oryginale
nie lubię się powtarzać; od nowa szukam inspiracji
Słucham zamawiających, jak w mojej pracy architekta;
widziałem obrazy w ich domu; nie mają złego gustu
Ale teraz im zależy na warstwie historycznej obrazu;
wybrali zamek w Olesku związany z polskimi magnatami
Jeden został królem; ich wybór był estetyczny i moralny,
siedem lat temu ten obraz nazwałem„między niebem a ziemią”;
bohaterką jest przestrzeń – a zamek to tylko pretekst;
będzie zamek jak chcieli, ale zachowam mój zamysł;
Malując komponuję na wzór rock-ballady
W konstrukcjach zamków, kościołów szukam muzyki
zapisuję ją w proporcjach, fakturze i barwach,
Wychodzę z ram szablonu w kierunku abstrakcji
wizualne poznanie obiektu jest na początku tej drogi.
W moich obrazach – impresjach na temat budowli sprzed wieków;
ślady dawnej harmonii dają mi mistyczne znaki.
Na moich obrazach brak ludzi; nie chcę tworzyć laurek,
malując rozmawiam sam na sam z przestrzenią
A zamek w Olesku wciąż do mnie mówi…
Tam „Ogończyk”(Tail ) – element dwóch obrazów – był też moim herbem

Sami:

Pamiętam, że w domu w Damaszku zostawiłem grę komputerową.To była taka klasyczna
konsola do gry – japońskiej firmy, która zbankrutowała
Więc to była rzadkość, ale miał ją jeden z naszych przyjaciół
Pożyczyłem tę grę od niego i nie miałem okazji, żeby oddać przed wyjazdem
powiedziałem mu, że za parę miesięcy wrócę, a do tego czasu będzie u mnie w do
Kiedy wiedziałem już, że nie wrócę on nagle poprosił mnie o zwrot konsoli
Chyba moja mama przez kogoś podrzuciła tę grę na jego adres.
Komunikowaliśmy się wtedy głównie na skypie.
To był chyba rok 2011. Pamiętam jego syna – mieszkał z nim
czasami był u swojej matki. Nie wiem, czy zatrzymał tę grę dla syna
A może sprzedał ją, żeby mieć środki na podróż; mam nadzieję
Że wyjechał po lepszą przyszłość dla siebie i syna
Do Turcji, albo Szwecji, także Niemiec, jak wielu Syryjczyków
Nie wiem co się z nim stało…Ta gra nazywała się Dreamcast
ciekawa nazwa dla gry, która była stara; chyba z lat 90-tych
Ta nazwa w tych czasach – dziwne…niektórzy ludzie w Syrii
mieli to marzenie o innym, lepszym kraju; podobnie było
w Egipcie, w Tunezji. Wtedy nazywało się to Arabska Wiosna
teraz nie przystaje do następstw tamtych wydarzeń
dużo gorszych od „wiosny”

Elegia 3 Siergiej:

„Epitafium”
Myślałem, że traciłem czas na fakultecie architektury
na niepotrzebne zajęcia z nadzoru budowlanego
Ale mój przyjaciel pomógł mi zrozumieć; dzięki tym zajęciom spotkałeś mistrza!
i chociaż w tym czasie mógłbyś więcej rysować, zgłębiać historię sztuki
pojawił się profesor – Jurij Chimicz; gwiazda – przewodnik na twojej drodze
– życie podarowało mi nauczyciela – ukraińskiego geniusza.
Nie prowadził mnie za rękę: sam wiesz co dobre, maluj jak chcesz, mówił
Po pogrzebie ojca wróciłem do Kijowa i poszedłem do niego
Był rówieśnikiem taty, więc ośmieliłem się:
teraz Juriju Iwanowiczu zastąpcie mi ojca, proszę

Zgodził się: jestem przy tobie –
– takie nasze duchowe porozumienie
Ten obraz dedykowałem Wysockiemu. Nazywa się „W kręgu światła” –
fragment kosmosu – można go obracać dowolnie
Odrzucili go na republikańskiej wystawie – członek jury powiedział:
modernista nam niepotrzebny – zabrzmiało jak faszysta, onanista;

50;17 – 52;24 Sami:
Moja przemiana w artystę miała miejsce na skutek wygnania.
Otworzyła mi dostęp do podróżowania, stałem się artystą z konieczności
Na zachodzie, w Wlk.Brytanii, w Ameryce było zapotrzebowanie na
Syryjskich artystów opowiadajacych o wydarzeniach w ich ojczyźnie
Podobnie teraz; ludzie chcą dowiedzieć się czegoś od ukraińskich artystów
Wtedy byłem młody, aspirowałem do miana artysty; ale dostałem stypendium
W Angli nie dlatego, że byłem zdolnym artystą, ale z powodu mojego pochodzenia
Częsciowo też zawdzięczałem mój wybór zainteresowaniem
Kinem, teatrem w domu, na studiach.

52;29 – 56;46 Sami:
Myślę, najważniejszy wpływ na kształt mojej twórczosci
był performans, który zatytułowałem „Modlitwa”;
Na początku opowiedziałem o moim projekcie ludziom w szkole
Że w miejscu publicznym będę się modllił na amerykańskiej fladze
Tak jak modlą się muzułmanie, a oni będą stawiali „mur” wokół mnie,
Żeby nie pozwolić mi na modlitwę; miało to trwać ok.5 minut
Zrobiłem ten performans na ulicy w centrum Chicago
Wielu przechodniów stawało, ochroniarz z budynku obok
Próbował nas przegonić; bał się, że robimy coś niedozwolonego.
Za sobą słyszałem rozłoszczonych, agresywnych ludzi,
Oskarżali mnie, że położyłem flagę na ziemi i stałem na niej.
Okazało się, że dwóch z nich kiedyś służyło w armii.
Tłumaczyłem im, że w mojej kulturze to na czym się modlimy
Nie oznacza braku szacunku, moją intencją nie jest pogarda
dla was, ja chcę wam pokazać moją interpretację waszej flagi
w momencie, zawsze kiedy chcę wyrazić moją kulturę
w relacji z waszym krajem zamyka mi się usta. Zawsze mówi mi się,
że nie mam racji. Na chwilę zamilkli, bo zorientowali się,
że właśnie to robią; że nie wolno mi używać flagi do tego celu,
że nie wolno mi istnieć w taki sposób. Powiedziałem im, że Ameryka jest zbudowana na innych
fundamentach; zapraszania do siebie ludzi prześladowanych
różnych narodowości, różnych kultur i dawania im wolności.
Nie wiedzieli co powiedzieć, ale w końcu jeden z nich stwierdził,
że flaga jest na ziemi, a drugi poradził mi, żebym uważał,
bo jest dużo szaleńców: mogą cię skrzywdzić jak to zobaczą,
bo ludzie nie rozumieją. Nie wiedzieli jak się zachować
jako Amerykanie, po służbie wojskowej
Byli zdezorientowani

6;46
Nazywam się Siergiej Wierienicz. Jestem ukraińskim architektem i
malarzem architektury. W Kijowie na uniwersytecie wykłady były po ukraińsku.
Proszę ukraińskich i polskich widzów o wybaczenie,
że z panią Katarzyną rozmawialiśmy po rosyjsku.
Oboje mieliśmy w szkole obowiązkową naukę rosyjskiego
i niestety tylko tak mogliśmy się teraz porozumiewać

57;35
Mam na imię Sami. Jestem artystą-performerem z Damaszku.
Mieszkam w Chicago od sześciu lat i ubiegam się o azyl.
Przedstawiłem dokumenty potwierdzające, że jestem artystą i
że otrzymuję groźby na facebooku od moich dawnych przyjaciół,
którzy teraz wspierają syryjski reżim i donoszą na mnie w jednym celu;
żebym przepadł na zawsze