BREAKING DOWN NEWS

„Breaking down news”: blurb Magdaleny Dubrowskiej

Breaking news! Z ostatniej chwili! W tym kolażu doniesień medialnych, fragmentów najbarwniejszych newsów z lat 2019-20 rozłożonych na części pierwsze albo rozbitych na kawałki jak lustra, różne fakty coraz bardziej oddalają się od swoich pierwotnych znaczeń i zaczynają dryfować niczym stare satelity i inne kosmiczne śmieci po orbicie Ziemi. Zamazuje się nie tylko sens, ale także obraz: znikają twarze prezenterów i prezenterek telewizyjnych i zacierają się fragmenty pasków informacyjnych, tworząc zupełnie nowe konteksty. A raczej pozbawiając widza wszelkiego kontekstu.
Oglądamy doniesienia o jakiejś pandemii i groźnym wirusie, ale nie wiemy do końca, czy chodzi o covid 19.
W głośnikach słyszymy informacje o Brexicie, ale na ekranie widzimy zdjęcia zburzonego budynku z logo „Mini Europa”. To sieć delikatesów, która od lat 90. XX w. działała w Warszawie jako symbol nowego porządku społeczno-politycznego po upadku komunizmu, a teraz sama podupadła.
Tworząc te swoiste fakenewsy, czy raczej fakeobrazy, reżyserka Katarzyna Wińska produkuje „Breaking Down News”, których nazwa opiera się na grze słów i zestawieniu sformułowania „Breaking news” z różnymi znaczeniami idiomu „Breaking down”.
To nie tylko załamanie nerwowe. To także rozkład, który zachodzi zarówno w procesach gnilnych, jak i w danych statystycznych. To w końcu rozpad, reakcja chemiczna prowadząca do rozłożenia związków chemicznych na prostsze cząsteczki.
Takiemu właśnie procesowi autorka poddaje newsy, które zredukowane, rozłożone na czynniki pierwsze i przeestetyzowane, obnażają swoją absurdalność i zostają ośmieszone.